-Dyrektor zgarnął mnie ze slumsów. Kwitł tam handel narkotykami. Dilerzy używali mnie jako przewoźnika. Bądź co bądź kto by podejrzewał czteroletnią dziewczynkę, której pasem wpojono, że ma nic nie mówić. Dyrektor zwabił mnie do siebie za pomocą sama nie wiem czego. Zaproponował mi dojście do Akademii. Wyjaśnił kim jestem. Wyśmiałam go. Za spóźnienie się do odbiorcy zostałam wywalona. Nawet taka mała rozumiałam, że długo nie przeżyję sama. No i poszła do Dyrektora. Teraz wiem, że wiedział, że mnie wywalą. Zabrał mnie do Akademii. I tyle. Ot, cała historia.